- Kategorie: opinie,
„Mam nadzieję, że Raider ubezpieczył ten helikopter” – czy warto rozmawiać z dziećmi o ubezpieczeniach i czy raport wpływu PIU może nam w tym pomóc?
14 marca 2023 r. Polska Izba Ubezpieczeń opublikowała, przygotowaną wspólnie z Millimanem, kolejną wersję raportu wpływu branży ubezpieczeniowej na społeczeństwo i gospodarkę. Pokazuje on jak istotny, i przede wszystkim, pozytywny wpływ mamy jako branża na sytuację Polaków. Tylko jak im to powiedzieć? Jak to powiedzieć np. własnym dzieciom?
41,3 mld zł wypłaconych odszkodowań i świadczeń w 2021 r. oraz 7,5 mln szkód zlikwidowanych w 2021 r. w Polsce. 2,25% PKB Polski wypracowanego przez branżę ubezpieczeniową w 2021 r. Zakłady ubezpieczeń jako drugi co do wielkości komercyjny inwestor krajowy na rynku obligacji skarbowych. Branża zapłaciła 1,2 mld zł podatku dochodowego oraz ponad 650 mln zł z tytułu podatku od aktywów – razem niemal 2 mld zł, które trafiły do gospodarki. Raport pokazuje również, że branża ubezpieczenia, a przede wszystkim ludzie w niej pracujący, są bardzo zaangażowani społecznie. Ok 3,5 tys. pracowników zakładów ubezpieczeń bierze udział w różnego rodzaju inicjatywach społecznych, m.in. są aktywni w ramach wolontariatu pracowniczego.
Bez wątpienia już te kilka powyższych liczb z raportu PIU pokazuje, że branża ubezpieczeniowa jest potrzebna i spełnia istotną funkcję w gospodarce. Czy 2,25% PKB to dużo? Jedni powiedzą, że tak, drudzy podadzą choćby przykład turystyki – jej udział w PKB Polski w 2021% wyniósł ok 4% (przed pandemią było to ponad 6%). Pamiętajmy jednak o podstawowej funkcji ubezpieczeń – neutralizowania niekorzystnych zdarzeń w gospodarce.
Co Raider ma do tego?
I wróćmy do pytania zadanego w tytule. Kim jest Raider, dlaczego miałby ubezpieczać helikopter i dlaczego w ogóle rozmawiamy o „Psim patrolu”? Tak, Raider to jeden z bohaterów tej uroczej kreskówki. Zapewne rodzice są na bieżąco, innym wyjaśnijmy:
Raider, Zuma, Rocky, Skye to Psi patrol, czyli drużyna piesków, która jako wyspecjalizowana ekipa ratowników, pomaga mieszkańcom miasteczka w różnych trudnych sytuacjach. W jednym z odcinków Skye, której helikopter się rozbija, stwierdza, że ma nadzieję, że Raider (chłopiec będący przywódcą drużyny) ubezpieczył ten helikopter.
Jak rozmawiać o ubezpieczeniach?
Pytanie o ubezpieczenie helikoptera występującego w bajce sprowokowało moje dzieci do drążenia tematu. I muszę przyznać, że bardzo mnie to ucieszyło. Oczywiście, na co dzień moje dzieci są nieco z ubezpieczeniami obyte, bo tata ciągle o tym, a w pandemii dzieci w ogóle zyskały dużą świadomość, czym zajmują się rodzice. Nie mniej jednak, dociekanie dzieci i pytanie, czym dokładnie jest takie ubezpieczenie, mało tego skojarzenie potencjalnego ryzyka z narzędziem, które pomogłoby zminimalizować finansowe skutki katastrofy, zasługuje na uwagę i rzetelną odpowiedź. Czy raport wpływu może w tym pomóc? Czy raport wpływu pozwala nam mówić, co to jest ubezpieczenie tak, by docierać do ludzi spoza branży? No już nawet nie mówiąc o dzieciach.
To wcale nie jest proste
A niestety odpowiedź wcale nie jest taka prosta. Wspólnota ryzyka, funkcja kompensacyjna ubezpieczenia, teoria świadczenia pieniężnego i teoria ponoszenia ryzyka, ponad 40 mld zł odszkodowań i świadczeń – raczej nie zbliżają nas do podania wyczerpującej i prostej odpowiedzi. Jednak nie poddawajmy się.
Składka a wypłata
To, co w naszym raporcie się przewija, to ciekawe przykłady pokazujące jak niewielkie są składki w stosunku do wypłat. Jak to możliwe, że ok. 10-12 zł składki w grupowym ubezpieczeniu na życie i ciężkie zachorowania pozwala na wypłatę kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jak to możliwe, że kilkaset złotych wydanych na polisę mieszkaniową, po pożarze pozwala na otrzymanie kwoty umożliwiającej zakup innego mieszkania lub kompleksowy remont obecnego. Matematyka i statystyka, szczegółowe wyliczenia aktuariuszy, ekipy analizujące ryzyko, rachunek prawdopodobieństwa – to to, o czym my wiemy. Innym wystarczy komunikat – im więcej osób się ubezpieczy, tym dla wspólnego bezpieczeństwa lepiej – ryzyko rozkłada się na dużą liczbę ludzi, wystarczy niewielka składka, by w razie czego pokryć koszty zdarzenia dla jednostki.
Wersja dla przedszkolaka
W wersji dla dzieci spróbujmy tak: np. jeśli umówicie się w przedszkolu, że tworzycie specjalny fundusz (skarbonkę) na określone wypadki i wpłacacie do niego pewną niewielką kwotę, kilka złotych z kieszonkowego, to te pieniądze posłużą, gdy coś się zdarzy. Np. jedno z dzieci przewróci się na rowerze i będzie go musiało naprawić. Za naprawę zapłaci pieniędzmi ze skarbonki, w skarbonce jest całkiem spora kwota, bo wiele dzieci się złożyło do tego funduszu. A ponieważ każde włożyło do skarbonki znacznie mniej niż wynosi koszt naprawy, kieszonkowego starczy jeszcze np. na jakąś zabawkę. Gorzej by było, gdyby tego funduszu nie było i za naprawę trzeba by zapłacić z własnej kieszeni i własnego kieszonkowego.
Jak to działa? Tylko na przykładach
Pokazujmy przykłady, mówmy o ubezpieczeniach więcej, mówmy, jak działają. Raport „Wpływ ubezpieczeń na polską gospodarkę i społeczeństwo” może nam pomóc budować pozytywny wizerunek ubezpieczeń. Tym bardziej – pokazujmy przykłady dzieciom, bo to pozytywnie zaprocentuje w przyszłości. Właśnie takie rozmowy są nieocenionym elementem edukacji ubezpieczeniowej. I może kluczem do tego, żebyśmy w kolejnym raporcie PIU dotyczącym wpływu branży ubezpieczeniowej na gospodarkę i społeczeństwo byli bliżej średniej europejskiej, np. w kontekście penetracji czy gęstości, niż dzisiaj.
I na koniec wracamy do pytania „czy Raider ubezpieczył helikopter?” Z pewnością tak. W kolejnym odcinku Skye na hasło „do akcji Raider” poleciała przecież nowym helikopterem.